Przychodzę dziś z postem niekulinarnym ;)
Ostatnio na jednej ze stron z zakupami grupowymi kupiłam dwa bilety do teatru [20zł zamiast 40zł]. W teatrze byłam chyba tylko raz w życiu-mam na myśli życie dorosłe, nie liczę tych szkolnych wyjść. I powiem Wam, że przeżyłam lekki szok.
Po pierwsze-chcieliśmy iść na spektakl w piątek i się okazało, że już nie ma wolnych miejsc-a myślałam, że do teatru już nikt nie chodzi ;)
Szok nr 2-spektakl. Bardzo się różnił od moich wyobrażeń- sztuka mocna, pełna wulgaryzmów i niewybrednych tekstów. Widziałam zgorszone miny niektórych widzów i komentarze pań "ja to bym już wyszła".
I powiem Wam, że zupełnie inaczej ogląda się wulgarne filmy w tv czy w kinie, a zupełnie inaczej na żywo w teatrze... Zwłaszcza, że sztukę oglądaliśmy na scenie kameralnej. Byliśmy pod wrażeniem, troszkę zaszokowani, ale spektakl nam się podobał-i dał do myślenia.
To może w końcu powiem Wam na jakiej sztuce byłam:
W mrocznym mrocznym domu
A tutaj zapowiedź z kanału Teatru Jaracza na youtube:
A Wy-jak często chodzicie do teatru? A może wolicie operę czy filharmonię? Czy jednak kino?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!